czwartek, 2 maja 2013

day after day

Bez wątpienia jestem meteopatą. Jakakolwiek zamiana pogody odbija się na moim samopoczuciu. Senność, rozdrażnienie, ból głowy itp. towarzyszą mi w takie dni jak dziś.
Gdzie to słońce? Mam nadzieje, że w najbliższe dni będzie jeszcze okazja do grillowania!
Oby.
:)!





niedziela, 28 kwietnia 2013

.lovely sun.

Trochę fot z bardzo słonecznego i leniwego dnia spędzonego na łonie natury :P
uwielbiam takie wycieczki, bo można wtedy naprawdę wypocząć!
enjoy!! ;)









piątek, 14 grudnia 2012

Party (good memories)

Hej! dziś tak żeby poprawić sobie humor wrzucam zdjęcia z imprez. Lubie je oglądać, to takie miłe wspomnienia. Uśmiechy na twarzach, przyjaciele wokół. Ale jak wiadomo te chwile trwać wiecznie nie mogą...... uffff ale mam chandrę ,,,,,,,,,,,,,,, ?!?!?! kurdę. I pomyśleć, że to wszystko przez faceta. (jednak tego tematu nie będę rozwijać, bo to zbyt trudne...) NO cóż pocieszam się tylko tym, że wczoraj był 13 i to może dlatego..............
Ogólnie to wczoraj spędziłam znakomity wieczór!! ( 5h z najlepszą przyjaciółką w wypasionym klubie fitnessu w Krakowie, bardzo ekskluzywny i drogi klub, a że miałyśmy darmowe wejściówki to skorzystałyśmy ) większość czasu przesiedziałyśmy w saunie, jacuzzi, oprócz tego godzinę ćwiczyłyśmy pilatess (polecam!!) wycisk jest ale warto było :) (wiem, że zajęcia prowadziła finalistka YCD niestety nie jestem w stanie powiedzieć, która, bo nie śledziłam wszystkich edycji).
Dzisiaj jestem przeziębiona i ogólnie wygrzewam się pod kocem, mam nadzieję, że nie spędzę całego weekendu w łóżku...... ;(( !! see yeea


 Z przyjaciółką Klaudia
 Dobra ekipa = dobra impreza (klub CoCo)

 Z najlepszą przyjaciółką Ola







czwartek, 6 grudnia 2012

Study...Study... etc.

Powrót na bloga. Czy zatęskniłam za nim?? A owszem...! Od października wogóle jakiś kosmos się dzieje. Myślałam, że studia nie będą pochłaniać, aż tyyyle czasu. Jednak się myliłam ;P wiadomo są plusy typu: nowi ludzie, imprezy (w Krakowie są idealne), różne odpały na zajęciach, aleeee ile ile materiału, różnych zajęć (laborki, ćw, wykłady itd.)... no ale cóż, wybrałam AGH to muszę się z tym liczyć, że plażować nie będę :) Ostatnio właśnie tak spędzam czas, z ciepłą herbatką i z notatkami (w tym momencie geologiaaaa) uuf uff.  wracam do nauki. Byeeee ;) :**